W świetle prawa może sprawdzać skrzynkę pocztową, aby np skontrolować czy pracownik nie korzysta przypadkiem z poczty w celach prywatnych. Nie może jednak czytać treści owych wiadomości.
Oczywiście mówimy tutaj o sytuacji, kiedy to pracodawca jest właścicielem laptopa oraz poczty z której korzysta pracownik.
Chroni nas przed tym tajemnica korespondencji
Ochronę dóbr osobistych w Polsce szczegółowo regulują przepisy Kodeksu cywilnego, art. 23 i następne.
Pracodawca nie musi mieć zgody pracownika na kontrole poczty, ale musi go o tym powiadomić . Informacja taka może być również zawarta w umowie o pracę lub np regulaminie zakładu pracy.
Jeśli pracodawca nie uprzedzi nas o zamierzonej kontroli, może narazić się na poważne konsekwencje prawne w postaci zadośćuczynienia poprzez:
- złożenie oświadczenia o odpowiedniej treści,
- zadośćuczynienie pieniężne,
- wpłatę na wskazany cel społeczny,
- złożenie skargi do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych,
- dochodzenie swoich roszczeń w drodze postępowaniu cywilnym.
W sytuacji kiedy naruszy tajemnice korespondencji, możemy wkroczyć na drogę sądową z pozwem o naruszenie dóbr osobistych.
Za naruszenie tajemnicy korespondencji pracodawcy grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat.
Jeśli natomiast pracownik korzysta z prywatnego laptopa, pracodawca nie ma prawa kontrolować jego korespondencji. może ewentualnie zakazać ściągania służbowej poczty na prywatne narzędzia pracy.
Dobrze wiedzieć, miałam kiedyś do czynienia z sytuacją, kiedy to pracodawca sprawdzał wszystkim skrzynki pocztowe. Oczywiście nikogo o tym wcześniej nie poinformował.
Niestety bardzo wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego zakazu i nagminnie łamie prawo, broniąc się dobrem interesu firmy.