Nie zawsze musimy kupować jakieś nieruchomości, jeśli akurat nie leży to w naszym interesie lub jeśli zwyczajnie nie mamy dostatecznie dużych dochodów. Często gmina wiejska lub miejska, dysponując wolnym budynkiem, wynajmuje go na przykład przedsiębiorcom, dorabiając w ten sposób do budżetu parę groszy miesięcznie. Warto jednak przed związaniem się umową z gminą zapytać radcy, w jaki sposób powinna wyglądać sporządzona umowa, jeśli ma być bezpieczna dla wynajmującego.
Umowa to kluczowa kwestia
W takich przypadkach kwestia umowy jest kluczowa – to w niej będą zawarte wszystkie prawa oraz obowiązki, jakie będzie posiadał nabywca względem posiadacza. To również w tym miejscu trzeba zawrzeć wszystkie punkty, które mogą mieć znaczenie jeśli nie w danej chwili, to z pewnością w przyszłości. Kancelaria radcowska jest w takich chwilach najważniejszym miejscem, w jakim powinniśmy się znaleźć, aby nasza relacja oraz nasz przyszły biznes rozkręcał się zupełnie po naszej myśli, bez nieprzyjemnych niespodzianek, na jakie nie będziemy przygotowani.
Prawo pierwokupu
Z czasem gmina może dowolnie rozdysponować własnym budynkiem – jak to bywa w kwestii nieruchomości. Jeśli jest się w takich momentach zainteresowany zakupieniem lokalu, trzeba sprawdzić w umowie, czy ma się prawo pierwokupu, czy trzeba brać udział w przetargu na zakup. Prawnicy są w stanie pomóc ustalić takie szczegóły, jeśli tylko są one zawarte w odpowiednio sporządzonej umowie wynajmu lokalu.
Mnie się niestety nie udało kupić od gminy budynku, chociaż wystawili na sprzedaż. W umowie nie miałam nic napisane o pierwokupie.
A gmina może tak po prostu z jakimś tam wyprzedzeniem powiedzieć, że sprzedaje budynek i tyle?